Zapach pieczonego banana, kruchych ciasteczek, popcornu i curry…tak!! Wyprawa w świat kuchni po angielsku 🙂
Zaczęło się od ,,złota Indian”, czyli pierwszoklasistki wyruszyły ponownie do Ameryki i przypomniały sobie, czym było prawdziwe złoto!! A potem nagle zaskwierczało, usłyszałyśmy pop, pop, pop, pop i nagle poczułyśmy zapach popcornu w całej szkole. Tak oto rozpoczęła się nasza wyprawa po świecie potraw krajów anglojęzycznych w naszej szkole w ramach ,,cooking project”. Następnie czwartoklasistki przeniosły się w czasie do roku 1953, kiedy podczas przyjęcia koronacyjnego królowej Elżbiety II serwowane było danie o nazwie „coronation chicken”. Poszły w ruch tostery, na deskach do krojenia zrobiło się kolorowo od zielonej pietruszki i mango, a całość zwieńczył dodatek przyprawy curry. Uczennice i panie nauczycielki zgodnie stwierdziły: „Its delicious!”
Ale na tym nie koniec. Grupa Flyers chętnie wzięła udział w ,,cooking project” i upiekła pyszny ,,banana bread” (chlebek bananowy), przysmak wywodzący się również ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie uwielbiają banany i chętnie dodają je do posiłków i przekąsek. Banana bread to przysmak niezwykły – wygląda jak zwyczajny chlebek, a smakuje jak pyszna babka. Dziewczynki wykonały świetną pracę, a jej efektami chętnie podzieliły się z innymi, częstując nauczycielki i opowiadając im ochoczo i po angielsku o swoim projekcie.
Wisienkę na ,,torcie” naszego cooking project zaserwowały Grupy KET i PET, które zgłębiły prostotę szkockiego przysmaku – shortbread. Jak się dziewczęta dowiedziały, na towarzyszącej kulinarnym wyczynom lekcji, historia tych maślanych ciasteczek zaczęła się od sucharka, a skończyła, dzięki zabiegom szesnastowiecznej królowej Szkocji, na rozpływającym się w ustach szkockim specjale zawiniętym w szkocką kratę. Jedną z głównych ról w tej historii gra halka – tak, to nie pomyłka – ale o szczegóły musicie zapytać swoje pociechy:)
Było niesamowicie pysznie i obłędnie pachnąco 🙂